No to mamy już 20 część mojego opowiadania.
"- Lena posłuchaj to nie tak jak myślisz
- Przemek nic mi nie musisz mówić wystarczy to co widziałam
W tym momencie odwrócił się Grześ był w takim szoku że nie wiedział co ma zrobić, ale pierwsze kroki zrobił w kierunku Leny"
- Zengi Ty pajacu mówiłem Ci, ale teraz nie będziesz musiał jej nic mówić. Lena wszystko widziała stoi tu od kilku minut.
- Przemek dziękuje Ci, ale możesz nas zostawić samych?
- Grzegorz wydaje mi się że nie ma to już sensu. Widziałam co widziałam i faktu nie zmienisz Ty nadal coś do niej czujesz
- Nic do niej nie czuje. Kocham tylko Ciebie wiem że źle się zachowałem, ale ona sama mi usiadła na kolana i przytuliła
- Ale z tego co widziałam nie miałeś nic przeciwko nawet uśmiech Ci nie schodził z twarzy. Nie pamiętam a raczej nigdy nie spotkałam się z tym żebyś ze mną był taki uśmiechnięty. Lepiej będzie dla nas jak nasze drogi się rozejdą. Ja Cię Kocham, na pewno to się nie zmieni i nie ma co się oszukiwać prędzej czy później byś do niej wrócił, więc teraz masz drogę wolną. Życzę Ci szczęścia, którego nie zaznałeś ze mną.
- Lenko przepraszam. Kocham Cię
Lena nie chciała tego słuchać, więc odwróciła się i chciała już wyjść, ale Przemek postanowił z nią jeszcze porozmawiać
- Dziękuje Ci Przemek że nie starałeś się mnie zatrzymać i ostrzec Grzesia. Moje życie z Grzesiem się właśnie skończyło. On nadal coś czuje do Agnieszki a ja nie chce stawać mu na drodze do szczęścia. Może w końcu będzie szczęśliwy a Tobie życzę udanego meczu
- Lenko pamiętaj że nadal możesz na mnie liczyć, bo przyjaciółmi będziemy na dobre i złe.
- Dziękuje
Lena przytuliła się do Przemka i chciała już iść na trybuny, ale zatrzymał ją Emil Sajfutdinow. Dzisiaj Unia jedzie z Częstochową, więc musiała go tam spotkać
- Cześć Lenko
- Hej Lwie
- Co taka smutna? Z tego co ja wiem to Ty jesteś z Grzesiem a ja tutaj widzę że przytulasz się do Przemka. Czy ja o czymś nie wiem?
- Jeszcze się nie dowiedziałeś? Cały parking już o tym mówi. Przemkowi dziękowałam a z Grzesiem właśnie przed chwilą powiedziałam że z nami koniec
- Ale jak to przecież tworzyliście szczęśliwą parę?
- Wszyscy razem ze mną tak myśleli, ale Grzegorz po prostu nadal coś czuje do Agnieszki swojej byłej dziewczyny. Chciałam razem z Angelą zrobić mu niespodziankę wchodzę do parkingu szukam go po boksach a gdy go zobaczyłam w oczach pojawiły mi się łzy. Na jego kolanach siedziała Agnieszka i jeszcze się do niego przytulała a on nawet nie reagował tylko się śmiał
- To dupek z niego. Muszę z nim pogadać
- Nie Emil lepiej będzie jak to zostawisz jakoś sobie poradzę
- Jak chcesz, ale po meczu jedziesz ze mną do Bydgoszczy trochę odreagujesz i odpoczniesz od tego wszystkiego.
- Tylko że ja w środę mam licencję i muszę gdzieś trenować a trener pewnie będzie chciał mieć mnie na miejscu
- Ja z nim mogę pogadać
- Dziękuje. Jeśli załatwisz z trenerem to jadę oczywiście z Tobą a teraz udanego meczu i do zobaczenia po meczu.
* Oczami Przemka
Czy ten Grzesiek nigdy nie przejrzy na oczy stracił cudowną dziewczynę i nic sobie z tego nie robi.
- Zengi Ty idioto co ty dobrego zrobiłeś?
- Ostrzegałeś mnie przed nią a ja nic sobie z tego nie zrobiłem. Teraz straciłem Lenę i już jej pewnie nie odzyskam.
- Chciałem Cię ostrzec przed tym że dziewczyny wróciły, ale już było za późno. Teraz weź się w garść i pokaż na co Cię stać. Zrób to dla Leny
- Spróbuje a jest ona tutaj?
- Tak zostaje na meczu a jak ją widziałem to rozmawiała z Emilem
- Tylko nie on.
- A co z nim?
- Po meczu pewnie pojedzie z nim do Bydgoszczy
- Ale Lena ma w środę licencję i trener pewnie będzie chciał ja widzieć w poniedziałek na treningu. Pójdę z nim pogadać
- Teraz to już za późno, bo Emil już właśnie rozmawia z trenerem
Przemek poszedł do trenera i przysłuchiwał się rozmowie Emila z naszym trenerem
- Panie Romanie wiem że Lena powinna być w poniedziałek jeszcze na treningu, ale sam Pan rozumie będąc tutaj może to się źle dla niej skończyć a skoro licencja ma być w Bydgoszczy ja załatwię jej trening na torze w Bydgoszczy i sam jej przypilnuje
- Dobrze Emil, zgadzam się tylko pamiętaj ma to być lekki trening i nawet dobrze że poćwiczy na torze gdzie czeka ją licencja. Ja przyjadę w środę rano
- Dziękuje, Lena pewnie się ucieszy
- Tylko pamiętaj ostrożnie
- Tak oczywiście
- Przemku coś chciałeś?
- Tak, ale teraz to już nie ważne spóźniłem się. Chodziło o Lenę, ale z jednej strony rzadko się zdarza żeby móc poćwiczyć na torze gdzie będzie się przechodzić ten ważny egzamin
- Dokładnie tylko mam nadzieje że rozstanie z Grzesiem nic nie zmieni i nadal będzie miała zapał do jazdy.
- Ona wie że może na mnie liczyć a Grzesiek teraz żałuje tego co zrobił i trzeba go pozbierać do kupy.
- Dobra Przemek przygotuj się, bo ciężko widzę ten mecz
*Oczami Emila
Emil wybiegł na trybuny poszukać Leny
- Lenko załatwiłem możesz jechać ze mną do Bydgoszczy
- Dziękuje jesteś Kochany
Lena powiedziała to Emilowi po czym się przytuliła do niego i nagle usłyszała
- Ale jest jeden warunek?
- Słucham?
- Jutro masz trening na torze w Bydgoszczy i ja sam tego dopilnuje. Tor jest już załatwiony
- Braciszku jak Ty szybko to załatwiłeś
- Teraz uciekam się rozgrzać do meczu i dla Ciebie dzisiaj zrobię komplet punktów
Emil odwrócił się w kierunku parkingu, gdy nagle coś go drgnęło i cofnął się do Leny po czym ją pocałował w usta.
Temu wszystkiemu przyglądał się Grześ który właśnie wyszedł na tor razem z Przemkiem
- Daj jej trochę czasu. Ona Kocha Ciebie nie Emila sama Ci to powiedziała
- Tak tylko on ją pocałował a ja nic nie mogę zrobić
- Możesz wygrać dla niej mecz i pokonać Emila
- Dzięki na Ciebie zawsze można liczyć nawet w takich chwilach
Zaczęła się prezentacja drużyn. Lena nie mogła wydusić z siebie słowa, gdy zobaczyła jak Grześ siada koło Emila na platformie
- Emil wiem że ją zawiodłem, ale tak naprawdę ja Kocham tylko ją
- A ona Ciebie i to się na pewno tak szybko nie zmieni. Po meczu zabieram ja do Bydgoszczy jutro mamy trening
- Już wszystko wiem. Tylko proszę opiekuj się nią i pilnuj żeby jadła odpowiednia ilość, bo nie dawno leżała w szpitalu. Nie jadła była wykończona i osłabiona aż zemdlała po czym spędziła kilka dni w szpitalu.
- Dzięki że mi to powiedziałeś a ona może przystąpić do licencji?
- Lekarz powiedział że nie ma zastrzeżeń tylko musi się odpowiednio odżywiać
Nikomu nie udało się pokonać Emila do tej pory. Grześ wyjechał już trzy razy i zdobył tylko 4 pkt. temu wszystkiemu przyglądała się Lena. Przy czwartym wyjeździe na tor coś nie dawało jej spokoju wiedziała że coś się stanie. Grześ wyszedł spod taśmy na pierwszym miejscu przed Emilem cały stadion oszalał wszyscy wypowiadali "GRZESIU ZENGOTA", gdy nagle wszyscy zamarli. Grześ wjechał w koleinę po czym nie opanował motoru i wpadł prosto w bandę a na nim wylądował motor. Karetka wyjeżdża na tor a przy Grzesiu jest już Przemek nawet Emil podjechał. Lena nie wiedziała co tam się dzieję, bo karetka zasłoniła całe miejsce. Wprowadzili Grzesia do karetki po czym włączyli sygnał i podjechali do parkingu a Grześ wysiadł trzymając ręce ściśnięte na żebrach.
Lena wiedziała że coś jest nie tak, bo Grześ nie pojawił się w powtórce biegu postanowiła pójść sprawdzić i tam znowu ją spotkała
- Przemek gdzie jest Grześ?
- Przechodzi badania a Ty lepiej już idź- skierował te słowa do Agnieszki
- Będę tutaj czekać aż nie dowiem się co z nim
- Myślisz że on będzie chciał z Tobą rozmawiać?
- To się okaże
Grześ wyszedł owinięty bandażem, ale pierwsze kroki zrobił w stronę Leny a ona nie czekając na nic tylko go przytuliła
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ
KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX