wtorek, 17 czerwca 2014

Część 24

PRZEPRASZAM!!!!
Po bardzo długiej nieobecności powracam. Mam tylko nadzieje że będziecie czytać jeszcze moje opowiadanie chociaż zauważyłam po komentarzach że jeszcze tutaj zaglądacie i informowaliście mnie o swoich nowościach.
Tak więc proszę o komentarze wtedy będę miała pewność że jesteście jeszcze ze mną.

5 komentarzy = NASTĘPNY ROZDZIAŁ


"- Lenko ja pojadę do sklepu kupić coś do jedzenia, bo spojrzałem do lodówki a tam pustki
- Jak chcesz to mogę jechać z Tobą
- Nie, nie dam sobie radę
Wyjście do sklepu było tylko pretekstem. Grześ chciał sprawdzić tą restauracje i zamówić stolik na wieczór
"
Po wejściu do restauracji był w szoku to co zobaczył i w myślach podziękował Emilowi. Bez zastanowienia zamówił stolik na wieczór po czym udał się po pierścionek dla Leny.
Po powrocie Grześ był cały zdenerwowany
- Skarbie dzisiaj mamy cały wieczór jak i dom tylko dla siebie więc przygotowałem dla nas niespodziankę. Oczywiście zaczniemy od pójścia na kolację a dalsza część wieczoru to niespodzianka
- Kochanie widzę że wieczór zaczyna się bardzo miło
- Oczywiście że tak Skarbie. Dla Ciebie jestem w stanie wszystko zrobić.

* U Przemka i Angeli
Przemek z Angelą oczekują przyjścia na świat dziecka. Przemek oczywiście zwariował już na punkcie bobasa, ale matka jego dziecka stara się go jakoś powstrzymać od kupna domu.
- Przemek proszę poczekajmy aż się dziecko urodzi
- Kochanie, ale na co mamy czekać chcę wam dać wszystko co dobre.
- Ja wiem że zrobił byś dla nas wszystko tylko proszę nie śpieszmy się z tym
Między Angelą a Przemkiem ostatnio nie układa się najlepiej. Chodzi oczywiście o pieniądze a bardziej kupno domu. Ona nie chcę tego domu, bo obawia się że nie donosi tej ciąży.
Angela już spakowana przed jutrzejszym wyjazdem na licencje do Leny
- Przemek spakowałeś się już??
- Jeszcze nie, ale Kochanie już idę
Angelika postanowiła znieść swoją spakowaną torbę na parter, gdy nagle poczuła jakieś ukłucie w brzuchu.
- Przemek proszę przyjdź tutaj na chwilę. Coś się stało. Ałaa..
Dziewczyna z bólu usiadła na stopniu szybko koło niej znalazł się Przemek
- Skarbie co się dzieje??
- Nie wiem, ale strasznie boliii.
Angelika zdążyła powiedzieć i straciła przytomność. Przemek nie czekając na karetkę postanowił zawieźć ją do szpitala, gdy dojechali czekali już lekarze. Po godzinie Angelika odzyskała przytomność
- Jak się Pani czuje??
- Co z dzieckiem ??
- Dziecko jest całe i zdrowe, ale dla jego dobra musi Pani teraz dużo odpoczywać i na kilka dni zatrzymamy Panią na obserwacji
- Jest to konieczne?
- Niestety, ale tak
- Kochanie lekarz ma rację zostaniesz na kilka dni a później ja się Tobą zajmę
- Przemek, ale jutro mieliśmy jechać do Leny
- Teraz jest ważniejsze twoje i dziecka zdrowie
- Wiem, ale obiecaj mi że Ty pojedziesz pomóc Grzesiowi
- Dobrze skoro tego chcesz, ale pamiętaj masz dzwonić o każdej porze
- Tak jest Panie Pawlicki
Przemek pożegnał się z ukochaną i pojechał do domu spakować najpotrzebniejsze rzeczy. Będąc już w drodze razem z bratem próbował się dodzwonić do Angeli, ale bezskutecznie miał przeczucie że coś jest nie tak
- Piter coś się stało. Mam teki przeczucie
- Przemo Ty jak zawsze masz złe myśli. Angela jest w dobrych rękach a po za tym obiecałeś jej że pomożesz Grzesiowi teraz pewnie śpi
- Masz rację jak coś by się stało lekarze są koło niej i pewnie by mnie powiadomili
- W końcu zaczynasz myśleć racjonalnie
Przemek nie mając pojęcia co z jego ukochaną jechał pomóc Lenie i Grzesiowi. A w tym momencie Angela po raz kolejny straciła przytomność. Lekarze próbowali skontaktować się z Przemkiem, ale nic nie dało więc postanowili zadzwonić do rodziców Przemka
- Dobry Wieczór dzwonimy ze szpitala mogłaby Pani przyjechać
- Ale coś się stało?? Coś z moimi synami??
- Z Pani synami wszystko dobrze tylko leży u nas dziewczyna państwa syna
- Angelika??
- Tak. Bardzo proszę o szybkie przybycie
- Dobrze, za chwilę będziemy
Po niespełna 15 minutach Pawliccy dotarli do szpitala
- Dobry wieczór, gdzie leży Angelika Kowalska??
- Państwo są z rodziny??
- Tak
- Angelike za chwilę czeka operacja. Właśnie idzie lekarz prowadzący
- Dzwoniłem do Pani, bo do Przemka nie mogę się dodzwonić. Za pewne państwo wiedzą że Angelika była w ciąży. Ostatnio w jej życiu musiało się wydarzyć coś okropnego, bo to spowodowało że jej życie jest zagrożone
- Ale jak to?? Przecież kilka dni temu wszystko było dobrze
- Dzisiaj Przemek przywiózł ją nie przytomną do szpitala po godzinie odzyskała przytomność, ale jakiś czas temu znowu wydarzyło się to samo tylko że teraz zagrożone jest jej życie. Wiem że ona nie ma rodziców tylko siostrę z którą kontakt się urwał. Zanim zemdlała powiedziała że mamy walczyć o dziecko, bo ono już jest oczkiem u Przemka. Tylko jeśli zrobimy to i utrzymamy ją przy życiu ratując dziecko nie dam państwu gwarancji że dziecko przeżyje i będzie zdrowe, ale pewne jest to że Angelika po urodzeniu już się nie wybudzi.
- Panie doktorze proszę ratować życie Angeliki
- Dziękuję na taką odpowiedź właśnie czekałem
- Blok operacyjny już gotowy??
- Tak
- To ruszamy i walczymy o każdą sekundę tutaj chodzi o życie pacjentki

- Piotrze, Angelika przechodzi operację Przemek pewnie jest już na miejscu myślę że powinniśmy do niego zadzwonić
- Myślisz że to jest dobry pomysł?? Nasz syn pewnie będzie wracał szybko do Leszna, bo on nie widzi po za nią świata. Tylko dlaczego on pojechał wiedząc że jest w szpitalu
- Pewnie gdyby nie prośby Angeliki to nigdzie by nie jechał
- No tak.
Minęły dwie godziny a Angelika nadal jest operowana. Rodzice Przemka już się zaczęli denerwować, gdy nagle wychodzi lekarz
- Panie doktorze jak operacja
- Niestety tak jak mówiłem dziecka nie udało się uratować, ale najgorsze już za nami. Angelika będzie żyć tylko jest coś jeszcze o czym muszą państwo wiedzieć
- Coś poszło nie tak??
- Obawiam się że bez leczenia pacjentka będzie miała problem z ponownym zajściem w ciąże to jest spowodowane pobiciem jakie kiedyś przeszła
- Pomożemy jej z żoną, ale czy jest możliwa jutro jakaś pomoc psychologa gdy się wybudzi
- Tak oczywiście o to nich się Pan nie martwi. Powiadomili państwo już Przemka
- Nie chcieliśmy żeby wracałam szybko po nocy. Jutro do niego zadzwonimy i o wszystkim powiemy . Dziękuje Panie doktorze traktujemy ją jak córkę
- Tak myślałem to jest wspaniała dziewczyna i Przemek nie mógł lepiej trafić
- Co ma doktor na myśli
- Państwo jak i Przemek tego nie wiedzą, ale Angelika po tym wypadku pracuje u nas w szpitalu we wolontariacie i pomaga chorym a najlepszy kontakt ma z dziećmi. Teraz mogą Państwo wracać do domu odpocząć
- Piotr Ty jedź ja zostanę z nią do rana
Mama Przemka spędziła noc przy Angelice gdy się wybudzała pobiegła po lekarza który został dłużej w pracy by być przy swojej pacjentce. Gdy wróciła do pokoju dzwonił telefon przyszłej synowej a na wyświetlaczu pojawiło się zdjęcie Przemka. Bez zastanowienia odebrała telefon
- Część Skarbie
- Synek miło że tak mówisz do swojej mamy
- Ups. mamo pomyliłem numery dzwoniłem- Nie zdążył dokończyć
- Do Angeliki?
- Tak dokładnie
- Dobrze wybrałeś numer tylko nie rozumiem dlaczego nie powiedziałeś nam że Angelika jest w szpitalu
- Mamo to działo się tak szybko a dlaczego ty odebrałaś jej telefon?
- Bo jestem teraz u niej
- Coś się stało że jesteś przy Angeli??
- Po prostu dowiedziałam się że jest w szpitalu i dlaczego nie miałabym odwiedzić przyszłej synowej??
- Dziękuje mamo a jak się czuje?
- Teraz śpi i nie chciałam żeby się obudziła a kiedy wracasz??
- Magda ma dzisiaj licencje więc myślę że jutro
- A nie dało by rady żebyś przyjechał dzisiaj po licencji
- Mamo mów co się dzieje, bo mam przeczucie że coś jest nie tak
- Angela w szpitalu, tata wczoraj źle się poczuł więc przydałaby się twoja pomoc
- Przyjadę od razu po zakończeniu licencji, bo wiem że coś jest nie tak a proszę powiedź Angeli żeby do mnie zadzwoniła jak się obudzi
- Dobrze synku tylko jedź ostrożnie
- Pa mamo !!

 
5 komentarzy = NASTĘPNY ROZDZIAŁ
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX


KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ
 
 
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX