czwartek, 3 kwietnia 2014

Część 23

"- Emil, ale ja nie mam nic za złe Tobie, teraz mam taki mętlik w głowie że nie wiem co myśleć. Gdy byłeś tak blisko mnie poczułam coś wspaniałego
- Przepraszam i obiecuje że już nigdy do tego nie wrócimy. Ja miałem się Tobą opiekować a nie odbijać dziewczynę koledze z toru,  ja taki nie jestem."


- A co byś zrobił gdybym wybrała Ciebie zamiast Grzesia??
- Proszę nie stawiaj mnie w takiej sytuacji to pytanie w ogóle nie powinno się pojawić.
W tym momencie za Leną pojawił się Grześ. Nie wiedząc o co chodzi Emilowi i Lenie dezorientowany zapytał
- Cześć Kochanie. Mogę zapytać o czym rozmawiacie, bo rozmowa wyglądała na bardzo poważną. Jakie pytanie nie powinno się pojawić? Dlaczego nie masz stawiać Emila w takiej sytuacji?? Czy ja o czymś nie wiem?
- Grześ Kochanie a co tutaj robisz? Przecież nie miałeś dzisiaj przyjeżdżać
- Przyjechałem, bo chciałem zrobić Ci niespodziankę, ale widzę że w ogóle się nie cieszysz to może ja już pojadę
- Oj cieszę się i nawet nie wiesz jak bardzo.
Dziewczyna nie czekając przytuliła się do chłopaka po czym go pocałowałam w usta. Chciała ominąć pytań które zadał.
- Zengi możemy pogadać?- powiedział Emil
- No pewnie
- No, ale mamy zaczynać trening??- Lena powiedziała to, bo obawiała się że Emil mu wszystko powie a wtedy nie wiadomo jakby to się zakończyło
- To idź przygotuj z mechanikami motory a my za chwilę wrócimy
Cała zdenerwowana poszła do mechaników aż w końcu jeden z nich to zauważył
- Lena co Ty taka zdenerwowana??
- To wszystko przez tą licencje, obawiam się że nie zdam. Nie znam tego toru a po za tym te media
- Dasz radę przecież takie znane osoby będziesz miała koło siebie
- No właśnie będzie Grześ, Przemek, Emil a do tego jeszcze moja przyjaciółka fotograf
- Obstawę to masz mocną

* Rozmowa Grzesia z Emilem
- Zengi wiem że obiecałem zająć się Leną, ale skoro tutaj się pojawiłeś to możesz się nią zająć, bo dzisiaj dostałem telefon że muszę pojawić się na treningu w Częstochowie tak do tej pory myślałem co zrobić żeby nie jechać, ale skoro Ty się pojawiłeś to Lena nie będzie sama
- Wiesz myślałem o tym żeby dzisiaj jeszcze do Zielonej, ale skoro tak to oczywiście zajmę się moją dziewczyną tylko muszę poszukać jakiegoś hotelu
- Nie chcę słyszeć o hotelu zostajecie u mnie
- No dobrze. Lena się ucieszy
- To na pewno
Emil nie wiedział gdzie ma patrzeć, bo w oczy kumpowi nie mógł po tym co chciał zrobić. Jego wyjazd do Częstochowy był tylko pretekstem żeby nie spędzać więcej czasu z towarzystwie Leny.
- Teraz jeśli wszystko już wiemy możemy wracać do Leny pewnie niecierpliwi się żeby zacząć trening
Grześ razem z Emilem kierowali się do Leny, gdy dziewczyna się denerwuje to żużlowcy rozmawiali i śmiali się w najlepsze, gdy doszli do parkingu Lena od razu do nich podeszła
- To o czym rozmawialiście? Lena skierowała pytanie do żużlowców a oni w tym momencie zrobili poważne miny
- To ja was zostawiam chyba musicie sobie pogadać
- Emil mi powie... Grześ nie zdążył dokończyć, bo Lena mu przerwała tylko nie zdała sobie sprawy że sama się wygada
- Grześ wiem wszystko mogłam zniszczyć, ale teraz mogę powiedzieć przepraszam
- Lena, ale o co Ci chodzi bo nie bardzo wiem
- Jak to?? To Emil Ci nic nie powiedział??
-  A jest coś co Emil miał mi powiedzieć?
- Grześ nie powiedziałam Ci wszystkiego jeśli chodzi o Emila. Tak naprawdę gdy razem mieszkaliśmy to obydwoje coś do siebie czuliśmy i dopiero wczorajszy wieczór nas w tym uświadomił, ale nie chcę żebyś myślał że coś miedzy nami wczoraj się wydarzyło.
- Lena nie wiem co powiedzieć, ale chcę żebyś mi odpowiedziała czy teraz czujesz coś do niego??
- Proszę nie zadawaj mi takich pytań. Ja wiem na pewno że pojawienie się Ciebie w moim życiu jest najwspanialszym momentem.
- Widzę że nie znasz odpowiedzi na to pytanie, więc jednak Twoje uczucia do niego nadal trwają. Miałem spędzić tylko z Tobą wieczór, bo Emil musi jechać na trening do Częstochowy, ale w tym momencie chyba jednak wrócę do domu
- Grześ proszę zostań
- Tylko po co??
- Bo chcę z Tobą być. Przeszliśmy już bardzo dużo pomimo tak krótkiego bycia razem
- Nie wiem muszę to przemyśleć a teraz wyjeżdżaj na tor
Gdy Lena odbywała trening na torze Grześ był jakiś nie obecny. Wiedział na pewno że ją Kocha, ale nie chciał być na siłę z kimś. Nie zauważył nawet że jego jeszcze dziewczyna upadła na tor dopiero gdy się ocknął zobaczył że nikogo nie ma w parkingu i wszyscy znajdują się na torze koło dziewczyny a najbardziej zaniepokoiło go to że właśnie karetka wyjechała. Nie zastanawiając się dłużej szybko pobiegł do Leny
- Grześ co ty robiłeś w tym parkingu wołamy Cię już jakąś chwilę
- Proszę przepuście mnie do Leny
- Skarbie coś Cię boli? Jak się czujesz??
- Teraz gdy jesteś koło mnie już zdecydowanie lepiej
- A może pojedziemy na szpitala na prześwietlenie, bo kulejesz
- Grześ przecież wiesz że nie mogę, ale za to jutro nie będę trenować i spędzimy cały dzień razem
- Chyba jednak nie spędzimy go sami, bo jutro przyjeżdża Przemek z Angela a z nimi młodszy Pawlicki
- Widzę że zapowiada się ciekawy dzień
- Oj tak powiem Ci jeszcze ze z nimi chciał jeszcze przyjechać Pan Piotr
- I?? Przyjedzie??
- Nie wiem tego do końca, bo wiesz jak to jest gdy się rozmawiać z braćmi Pawlicki naraz
Koło pary pojawił się Emil a Grześ od razu spojrzał na niego wrogim spojrzeniem a ten nie wiedział o co chodzi
- Emil powiedziałam Grzesiowi o naszej wczorajszej rozmowie. Zareagował nie za ciekawie, ale mam nadzieje że dojdziemy do porozumienia i chciałabym żebyśmy pozostali tylko przyjaciółmi tak jak to było do teraz
- Teraz rozumiem dlaczego tak na mnie patrzył chyba muszę z nim porozmawiać, bo nie chcę żeby między nami były jakieś nieporozumienia
- Teraz chyba Grześ musi sobie to wszystko przemyśleć
- Lena nie chcę żeby między wami się coś stało. Wy jesteście do siebie stworzeni, więc ja muszę mu wszystko wyjaśnić a Ty idź się przebrać
- Grześ możemy zamienić kilka słów
- Wiem o wszystkim o tym co do siebie czuliście tylko nie dostałem od Leny odpowiedzi czy nadal coś do Ciebie czuje
- Z tego co ja zdążyłem zauważyć to ona poza Tobą świata nie widzi, więc chyba nie masz o co się martwić a ja na pewno nie stanę wam na drodze teraz zdaję sobie sprawę z tego że nie potrzebnie zabrałem wczoraj Lenę, bo wszystko mogłem zniszczyć a wiem co to jest stracić najważniejszą osobę
- To mogę żyć w spokoju
- Tak postanowiłem się odciąć od Leny tak jak było to do teraz a mój wyjazd do Częstochowy jest tylko pretekstem żeby nie być koło niej.
- Czyli Lena nadal jest ważna dla Ciebie?
- Przyznam się że tak. Jest dla mnie jak siostra z nią mogę o wszystkim porozmawiać
- Emil spoko z Ciebie koleś, ale nie musisz specjalnie wyjeżdżać
- Tak będzie lepiej
- Ja myślę że dla Leny będzie lepiej jak zostaniesz tutaj z nami. Przecież nie zdajesz sobie sprawy jaka ona jest teraz uśmiechnięta mogąc z Tobą porozmawiać jeśli teraz znów znikniesz z jej życia ona się załamie
- Dobrze jeśli chcesz to nie zniknę z jej życia, ale dzisiejszą noc nie spędzę w domu tak będzie lepiej dla was. Potrzebujecie teraz bycia tylko we dwoje a wrócę jutro
- Dziękuje właśnie jest może tutaj jakaś elegancka restauracja??
- Tak jest adres zapiszę Ci na kartce
- Dzięki a jest coś jeszcze, bo jutro przyjeżdżają Pawliccy
- Rozumiem że chcesz zapytać czy mogę przenocować??
- Dokładnie
- Pewnie że mogą przynajmniej będzie wesoło i Lena się trochę rozluźni przed licencją
 Emil wrócił do domu spakować potrzebne rzeczy na kartce napisał adres restauracji wychodząc w drzwiach minął się z Lena i Grzesiem podając dyskretnie kartkę. Dziewczyna poszła do warsztatu
- Lenko ja pojadę do sklepu kupić coś do jedzenia, bo spojrzałem do lodówki a tam pustki
- Jak chcesz to mogę jechać z Tobą
- Nie, nie dam sobie radę
Wyjście do sklepu było tylko pretekstem. Grześ chciał sprawdzić tą restauracje i zamówić stolik na wieczór

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX


KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ
 
 
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX