środa, 6 listopada 2013

Część 12

Zapraszam do przeczytania nowej części mojego opowiadania. Ostatnio wchodząc na bloga zauważyłam na swojej ankiecie jeden oddany głos na "NIE" tzn. że ktoś nie chce żebym dalej pisała i teraz tak właśnie zastanawiam się czy nie skończyć. Proszę wypowiedzcie się co mam zrobić?? Pisać czy jednak zakończyć?? Bardzo dziękuje za komentarze


"Dziewczyna zostawiła Troya i poszła w stronę Przemka. Chciała dać mu buziaka, ale on się odsunął po czym przywitała się z nim
- Cześć Przemuś- Angela
- Cześć. Widzę że pobyt tutaj bardzo Ci się podoba.- Przemek"

- Owszem podoba mi się, ale ja dzisiaj- Angela nie zdążyła skończyć, bo przerwał jej Przemek
- Ja cały czas o Tobie myślałem, martwiłem gdzie jesteś? Czy nic Ci się nie stało a Ty się tu dobrze bawisz z innymi żużlowcami ja już Ci do niczego nie jestem potrzebny- Przemek odwrócił się ze smutną miną i chciał już iść rozpakować sprzęt, gdy nagle Angela go chwyciła za ramię
- Proszę poczekaj chcę Ci wszystko wytłumaczyć
- Angelo, ale teraz już chyba nie ma co tłumaczyć. Wybrałaś innego a ja nie będę stał Ci na drodze do szczęścia jakoś sobie z tym poradzę- Przemek nie chciał słuchać tłumaczeń Angeli więc zrobiła to na co on cały czas czekał. Pocałowała go.
- Dlaczego to zrobiłaś?
- Ty głupolu nie chciałeś mnie wysłuchać a musiałam jakoś Ci zamknąć usta. Zależy mi na Tobie.
Pobyt tutaj i rozmowa z Leną jeszcze bardziej mnie w tym uświadomiła. Czy to prawda co mówiłeś jak wyjeżdżałam z Leszna?
- Tak. Kocham Cię i zależy mi na Tobie bardzo
Po tym co usłyszała pocałowała go po raz kolejny, gdy byli tak wtuleni w siebie przyszedł do Przema Grześ
- No Kochani w końcu. Gratuluje, ale muszę wam przerwać te czułości. Ciebie Angela szuka ten ...(myśli) kurde zapomniałem jak ma na imię, ale przynajmniej wiem że jest fotografem a Ty Przemek do trenera
- Już idziemy- Przemek
- To ja wam nie przeszkadzam
- Angela dlaczego szuka Cię fotograf? Czy ja o czymś nie wiem?
- No właśnie to też próbowałam Ci wytłumaczyć, ale mnie nie chciałeś wysłuchać. To więc opowiem Ci w skrócie. Podczas szkolenia pewien znany fotograf zaproponował że kto wygra konkurs zostanie nagrodzony. A nagrodą jest bycie fotografem na dzisiejszym meczu tak się stało że to właśnie ja wygrałam no i dzisiaj będę Ci robiła zdjęcia podczas meczu
- Skarbie to gratuluje tylko szkoda że nie robisz tych zdjęć dla naszego klubu, ale wszystko da się załatwić.
- Porozmawiamy o tym później a teraz chyba musimy iść do pracy.
Przemek objął Angele i tak poszli do parkingu. Wszystkie oczy były skierowane na nich a najbardziej Troy, bo Angela najwidoczniej wpadła mu w oko. Do Przemka podszedł Piotr jego brat
- No Przemo w końcu. Witaj bratowa- Piotrek
- Cześć Piotruś tylko proszę nie bratowa, bo jeszcze nią nie jestem- Angela
- No, ale mam nadzieje że nią zostaniesz- Piotr
- Piotrek przepraszam Cię, ale ja muszę iść do pracy
- Jak to do pracy? Ja myślałem że będziesz z nami w parkingu
- Bo będę z wami w parkingu, ale jako fotograf. Pamiętaj ładnie się do mnie uśmiechać
- To nie wiedziałem, ale dla Ciebie uśmiech na pewno będzie a teraz lepiej uciekaj, bo idzie ten drugi fotograf
- Ahh... dzięki
Angela zabrała się do pracy uzgodniła ze swoim kolegą z pracy że ona będzie robić zdjęcia drużynie z Leszna a on miejscowym. Była to bardzo słoneczna niedziela w pewnym momencie zauważyła Przemka bez bluzki i oczywiście musiała to uwiecznić zrobiła mu zdjęcie. Mecz od samego początku był po myśli naszych Byków. Wygrali 51:38 liderem naszej drużyny był kapitan mój Przemek zdobył 13 punktów i 1 bonus Grzesiek niestety nie mógł być zadowolony ze swojej postawy. Po konferencji i podziękowaniu kibicom żużlowcy poszli się wykąpać. Koło Angeli pojawił się Przemek z różą
- To dla Ciebie zdobyłem te punkty
- Dziękuje a teraz możemy wracać do domu i musimy pogadać
- Tak, masz rację.
Angela przytuliła się do Przemka i nagle zauważyła jego byłą postanowiła to wykorzystać i pokazać że to ona wygrała. Pocałowała Przemka przy wszystkich, on nie zwracał na to uwagi tylko podniósł dziewczynę zaczął się z nią okręcać, wtedy ją zauważył i gwałtownie się zatrzymał
- Co ona tu znowu robi?- Przemek
- Przemek jestem tu z Tobą. Ja pójdę do niej i z nią pogadam- Angela
- Nie lepiej jak w ogóle do niej nie pójdziemy. Ja chcę się nacieszyć Tobą- Przemek
- Ale jeśli nie spróbujemy z nią pogadać to ona nigdy nie zniknie z Twojego życia- Angela
- Dobrze zrobimy to tylko proszę nie dzisiaj- Przemek
Para wsiadła już do samochodu Przemka czekali tylko za ojcem i mechanikami. Pan Piotr idąc do samochodu został zatrzymany przez Kasie
- Dzień Dobry- Kasia
- Dzień dobry Kasiu- Pan Piotr
- Możemy chwilę porozmawiać?
- Jeśli chcesz rozmawiać o Przemku to lepiej jak już pójdziesz. Dużo namieszałaś w jego życiu mój syn układa sobie życie z czego się bardzo cieszę. Sama widziałaś ile dzisiaj punktów zrobił a to dzięki Angelice. Proszę Cię zniknij z jego życia
- Panie Piotrze tylko że ja nadal go Kocham uświadomiłam to sobie jak go spotykałam codziennie w szpitalu, gdy szedł z kwiatami do tej dziewczyny. Wiem że popełniłam błąd i bardzo żałuje
- Sama widziałaś jaki jest teraz szczęśliwy. Spędzał przy tej dziewczynie każdą wolną chwilę. Wiem o wszystkim co ostatnio zrobiłaś i nawet nie wiesz jak on ostatnio cierpiał, więc ułóż sobie życie z kimś innym a teraz przepraszam muszę już iść
Pan Piotr wsiadł do samochodu
- Synu bardzo dobry mecz. Angeliko co Ty zrobiłaś z moim synem nie poznaje go?
- Tato??
- No co cieszę się że jesteś szczęśliwy. Spotkałem Kasię, chciała ze mną porozmawiać. Powiedziała że żałuje tego co zrobiła, ale praktycznie nie dałem jej dojść do słowa. Powiedziałem jej że ma zniknąć z Twojego życia, że jesteś teraz szczęśliwy
- Dziękuje tato
W tym samym czasie, gdy team Pawlickich jest zadowolony to Grześ jest załamany. Przez całą drogę powrotną nie odezwał się słowem do Leny. Wrócili do domu Grześ poszedł się wykąpać, gdy wychodził z toalety Lena szybko tam wbiegła i zaczęła wymiotować.
- Skarbie źle się czujesz?
- Tak przez pół dnia miało mi się na wymioty i jeszcze te zawroty głowy
- Nie wyglądasz najlepiej. Naleje Ci wody wykąpiesz się a ja zrobię Ci gorzką herbatę. Jutro jak Ci nie przejdzie pojedziemy do lekarza
- Mam nadzieje że mi przejdzie, bo jutro trening
- Kochanie trening zawsze można przełożyć a teraz zmykaj do wanny
- Dziękuje że się tak o mnie martwisz. Kocham Cię
- Ja Ciebie też Kocham i przepraszam to nie była Twoja wina mojej dzisiejszej postawy
- Nic się nie stało.
Lena wykąpała się wypiła herbatę zrobioną przez Grzesia i poszła spać, gdy rano wstała czuła się już lepiej bardzo była z tego zadowolona, bo mogła jechać na trening
- Dzień dobry piękna. Jak się dzisiaj czujesz?
- Dzień dobry Skarbie. Czuje się już lepiej możemy dzisiaj jechać na trening.
- Kochanie będziesz na mnie zła jak nie pojadę z Tobą? Chciałem pojechać dzisiaj do Zielonej do mamy
- Obiecałeś mi że będziesz mnie zawsze wspierał, że będziesz przy mnie a Ty tak po prostu mówisz mi że chcesz jechać do Zielonej i to akurat dzisiaj jak wiedziałeś że mam mieć trening. Jedź, jedź zadzwonię sobie do Przemka na niego przynajmniej mogę liczyć
- Leno musisz się nauczyć też sama z tym wszystkim radzić
- Dobrze że mi to teraz mówisz. Nie potrzebuje twojej pomocy
Lena powiedziała co jej leżało na sercu ubrała się szybko i wybiegła z płaczem z domu. Pobiegła do Angeli i Przemka, bo wiedziała że może na nich liczyć. Opowiedziała o wszystkim przyjaciółce po czym razem z Przemkiem pojechała na stadion. Przemek nie mógł patrzeć na smutną Lenę i zadzwonił do Zengoty
- Siema
- Witam
- Pamiętasz jak obiecałeś Lenie że zawsze będzie mogła na Ciebie liczyć a Ty jej coś takiego mówisz. Przyjeżdżaj na stadion
- Przemo ja jestem w drodze do Zielonej. Wiem że jej pomożesz
Grześ nie chciał słuchać tego co ma mu do powiedzenia Przemek i się rozłączył, ale wiedział że musi pomóc przyjaciółce. Dziewczyna wsiadła na motor i bardzo solidnie dzisiaj trenowała musiała odreagować dzisiejsza kłótnie z Grzesiem na stadionie była tez Angela. Postanowiła potowarzyszyć przyjaciółce i przynajmniej znów mogła być jej fotografem. Zrobiła jej sesję na motorze gdy trenowała a tak że gdy była parkingu. Angela mogła być z siebie zadowolona, bo zdjęcia wyszły jej całkiem nie źle. Po treningu Lena była zadowolona nie zanotowała żadnego upadku a nawet trener ją pochwalił i powiedział że jest gotowa na licencję. Wieczorem przyjaciele siedzieli w mieszkaniu dziewczyn i oglądali pracę jaka dzisiaj wykonała Angela na stadionie. Oczywiście nie mogło zabraknąć śmiechu i udostępnienia niektórych zdjęć na facebooku i instagramie. Angela dodała zdjęcie z Przemkiem który poprawia jej ustawienia w motorze i dodała podpis " Z najlepszym mechanikiem" a tak że jedno na którym jest sama ale dodała pinezki i podpis " Przyjaciel to najcenniejsza rzecz". Te zdjęcia zobaczył Grześ był na siebie bardzo wciekły że zostawił ją samą. Postanowił do niej zadzwonić, ale Lena gdy zobaczyła że to właśnie on dzwonił odrzuciła połączenie. Napisała mu sms-a: " Nie musisz do mnie zdzwonić ani o mnie martwić. Poradzę sobie bez Ciebie, sama. Jak pewnie widziałeś mam przyjaciół na których zawsze mogę liczyć". Nie musiała długo czekać na odpowiedź choć spodziewała się bardziej wyczerpującej odpowiedzi dostała tylko "Przepraszam". Grześ postanowił się wyrwać chciał zapomnieć o dzisiejszym dniu. Poszedł do swojego mechanika wiedział że zawsze może na niego liczyć
- Co Ty robisz sam w Zielonej? Gdzie masz Lenę?- Mrówa
- Lena jest w Lesznie jaki ja jestem głupi. Obiecałem jej że zawsze może na mnie liczyć a dzisiaj powiedziałem jej zupełnie co innego
- To źle się narobiło. A co byś powiedział na imprezę w naszym klubie musisz chyba odreagować a jutro wraca do Leszna i ja przepraszasz
- Dzięki wiem że na Ciebie zawsze mogę liczyć.
Idą do klubu wstąpili do sklepu po jakiś alkohol na drogę. Grześ dochodząc był już lekko podpity. Pierwsze jego kroki gdy byli już na miejscu skierował do baru postanowił zapomnieć o dzisiejszym dniu. W tym momencie koło niego pojawiła się Aga przywitała się z żużlowcem po czym on postawił jej drinka. Zengota był już nieźle pijany, ale poprosił Agnieszkę na parkiet. Tak się stało że gdy już tam byli DJ puścił wolną piosenkę i dziewczyna wykorzystała okazję przytuliła się do niego po czym spojrzała mu w oczy i go pocałowała. Grześ na początku nic z tego sobie nie zrobił i odwzajemnił pocałunek, ale po chwili zareagował
- Nie rób tego więcej ja Kocham Lenę
- Wiem że Ci się podobało
- Lepiej będzie jak już pójdę
Grześ wybiegł z klubu i usiadł na krawężniku w myślach miał tylko Lenę i dużo pytań na które nie potrafił sobie odpowiedzieć. Co ja najlepszego zrobiłem? Zraniłem Lenę. Po chwili koło siebie miał już mechanika
- Wiesz co ja najlepszego zrobiłem? Całowałem się z Agą
- Chłopie nie źle sobie namieszałeś i co Ty teraz zrobisz? Powiesz o ty Lenie?
- Ona mi tego nigdy nie wybaczy. Po raz kolejny ją zraniłem. Jestem do niczego
- Greg lepiej już wracajmy, pójdziesz spać a rano pogadamy. Nieźle się zalałeś
Wrócili do domu. Zengi nie zdążył się rozebrać i spał w ciuchach. Rano gdy się obudził miał straszny ból głowy i pełno pytań w głowie
Zobaczył że kumpel już nie śpi i właśnie podał mu mocną kawę
- Nieźle wczoraj zabalowałeś. Pamiętasz chociaż co się wczoraj wydarzyło?
- Wszystko pamiętam i żałuje tego. Musze wracać do Leszna
- W takim stanie na pewno Cię nie puszczę i po za tym Lena nie powinna Cię takiego zobaczyć
- Ale ja muszę jak najprędzej być w Lesznie. Muszę jej wszystko powiedzieć ona nie zasługuje na kłamstwo
- Podziwiam Cię a wiesz jak to się może skończyć?
- Wiem, ale zrobię wszystko żeby to naprawić
- Dobra jak uważasz. Zawiozę Cię a później Magda po mnie wpadnie
- Dzięki to zbieramy się czym prędzej to zrobię tym lepiej
Wyjechali i gdy byli już w Lesznie wstąpili jeszcze do kwiaciarni po kwiaty choć Grześ wie że to i tak nie naprawi tego co zrobił. Gdy wszedł do domu zauważył Lenę śpiącą na kanapie podszedł do niej i pocałował nagle ona się obudziła
- To dla mnie?
- Tak choć wiem że zasługujesz na dużo więcej
- Coś się stało?
- Musimy porozmawiać

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX




 KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ




 XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

6 komentarzy:

  1. Myślę, że jedno "nie" nie powinno przesądzać o kończeniu opowiadania :)
    Aaaaaa co ten Grzesiu narobił! wkurzają mnie te głupie byłe laski... Mam nadzieję, że Lena mu wybaczy..
    CZekam na ciąg dalszy i zapraszam na moje blogi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam na nowy rozdział :)
    http://love-is-your-chance.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój blog jest cudnowy! Nie próbuj kończyć bo Cię znajdę ( nie wiem jak) ale Cię znajdę ;* Zapraszam do siebie ;* http://maciekmajkastory.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Grzesiek, Grzesiek. Jak zwykle alkohol musiał namieszać Ci w głowie -.- Ja rozumiem mecz, meczem, ale nie można wyżywać się przez t na swojej dziewczynie! Mam nadzieję że Lena da mu jeszcze jedną szansę :)
    No i teraz Przemo i Angela! :D W końcu się dogadali i myślę, że nic już ich nie rozdzieli prawda? :>
    I nie kończ opowiadania tylko dlatego, że ktoś dał Ci jedno "nie" :) Nie warto przejmować się opinią jednej osoby :)
    Tak więc czekam na nowość, życzę weny i zapraszam na nowość do siebie na http://there-is-only-one-life.blogspot.com/ :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak nisko trzeba upaść, żeby BŁAGAĆ ojca swojego byłego o pomoc...? Dobrze, panie Piotrze, że się pan nie dał.
    Oj, Grzesiek, Grzesiek...
    Ja rozumiem, wspieranie dziewczyny i w ogóle, ale Lena chyba trochę histeryzuje. W końcu mama miała być powodem. ;) Ale Grześka to nie usprawiedliwia. Całować się? Dupek. Mam nadzieję, że dojdą do porozumienia. Ciekawy związek ich czeka. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj Grzesiu, Grzesiu. Mam nadzieję, że się pogodzą.
    Świetny rozdział.

    OdpowiedzUsuń