poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Część 4


"Po treningu Przemo wraz z Zengim zabrali prysznic i udali się do szpitala.
Byli już pod szpitalem, ale Pawlicki postanowił kupić jeszcze bukiet kwiatów. Właśnie kierują się do sali Angeli. Pierwszy wszedł z bukietem Przemek, ale po tym co zobaczył w jego oczach bez słowa pojawiły się tylko łzy..."

Część 4

Przemek zobaczył pusty pokój i pościelone łóżko na którym jak dotąd leżała Angela. Nic nie mówiąc wybiegł z pokoju a za nim jego przyjaciel.
- Przemo uspokój się
- Jak mam się uspokoić jak sam widziałeś że jej tam nie ma. Puste łóżko, nawet kwiatów które jej kupiłem nie ma. Co się stało? Dlaczego Lena nie zadzwoniła? - Przemek
- To zadzwońmy do niej na pewno nam wszystko wyjaśni- Zengi
Przemek wyciągnął telefon z kieszeni a tam zobaczył 7 połączeń nieodebranych i sma-a od Leny:
" Przemek proszę zadzwoń po treningu. Muszę Ci coś ważnego powiedzieć. Lena "
Pawlicki wybrał numer do Leny. Jeden, drugi, trzeci sygnał nikt nie odbiera. Miał się rozłączać, gdy nagle usłyszał
- Tak, słucham- Lena
- Co się stało? Gdzie jesteście?- Przemo
- Angele przenieśli do pokoju 1- osobowego koło gabinetu lekarskiego, bo przywieźli dwie dziewczyny z wypadku.
- Już tam idziemy- Przemo
Przemek z Zengim kierują się do nowego pokoju Angeli. Gdy weszli Przemek od razu:
- Nawet nie wiesz jak się wystraszyłem
- Domyśliłam się że na pewno tak będzie i dlatego napisałam Ci sms-a, ale pewnie go nie odczytałeś- Lena
- Odczytałem dopiero gdy zobaczyłem puste łózko- Przemek
- To teraz możesz trochę pobyć sam z Angela, bo ja z Grzesiem wybieramy się po coś do picia. Chcesz może coś?- Lena
- Jeśli będziecie tacy mili to poproszę kawę- Przemek

* Przemek
Siedzę sobie z Angelą trzymając jej dłoń. W myślach mam tylko jedno, żeby w końcu się obudziła i mnie ujrzała choć trochę się boje jej reakcji, ale mam nadzieje że Lena mi w tym pomoże.
- Piękna wiem że mnie słyszysz proszę daj jakiś znak żebym mógł poczuć że wszystko w porządku.
Przemek tracił już nadzieje na jaki kolwiek znak, gdy nagle poczuł jak Angela ruszyła palcami wtedy zaczął wierzyć że wszystko będzie dobrze.

* Lena i Zengi
- Widzę że Przemek stracił głowę dla Angeli- Lena
- Też tak myślę, ale do niego to nie podobne nigdy go takiego nie widziałem. A myślisz że mają szansę być razem?- Zengi
- Bardzo bym tego chciała, ale obawiam się że to może być problem po tym co Angela przeszła z byłem- Lena
- To widzę że nie miała lekko- Zengi
- No nie. My razem tyle nie przeszliśmy co ona sama, ale mam nadzieję że w końcu spotka kogoś z kim będzie szczęśliwa- Lena
- A Ty czym się zajmujesz? Jeśli można spytać?
- Na co dzień studiuje dziennikarsko sportowe, w wolnych chwilach spędzam czas z Angela- Lena
- To ja Ci o sobie nic nie muszę opowiadać, bo pewnie wszystko o mnie wiesz. A dlaczego akurat kierunek sportowy?
- Wybrałam ten kierunek po tym jak mój barat jednej niedzieli zabrał mnie na mecz Unii, który oczywiście byki wygrały. Tak nigdy nie interesowałam się żużlem.
- Bardzo mnie to cieszy, ale lepiej będziemy już wracać do Przema- Zengi
Lena z Grzesiem dobrze się razem dogadują. Gdy doszli przekazali kawę Przemkowi, chwilę posiedzieli, wtedy Zengi powiedział że będzie się zbierać, bo jutro mecz a musi odpocząć. Postanowił że odwiezie Lenę . Tylko Przemek został jeszcze z Angela najchętniej siedział by tu z nią cały czas.
- Przemo tylko nie siedź tu długo pamiętaj jutro mecz, który postanowiłeś że pojedziesz dla Angeli.- Zengi
- Pamiętam. Chwilę jeszcze posiedzę i wrócę do domu- Przemo
Zengi z Leną pojechał do domu. W drodze powrotnej.
- Co byś powiedziała jak któregoś dnia byśmy się spotkali. Oczywiście nie mówię że teraz, bo pewnie teraz myślisz cały czas o przyjaciółce
- Dobrze mi się z Tobą rozmawia, więc dlaczego nie. Tylko nie chce zebyś robił sobie jakieś nadzieje. Możemy się spotkać ale tylko koleżeńsko. Dla mnie fakt ze jesteś żużlowcem nie porzuca mnie na kolana żeby koła Ciebie latać
- Muszę powiedzieć że rzadko spotykam takie dziewczyny
- Większość pewnie jak Cię widzi to krzyczy, piszczy
- ( śmiech) skąd wiedziałaś?
- Studia dziennikarskie
- A no tak zapominałem że koło mnie jest przyszła dziennikarka sportowa
- Dobra, dobra. Już prawie jesteśmy na miejscu.- Lena
- Jeszcze chciałam Ci podziękować.
Po czym przybliżyła się do Grzesia i tym dając mu buziaka w policzek
- Dasz mi na chwilę Twój telefon- Zengi
- Nie wiem czy mogę- Lena
- Proszę zaufaj mi- Zengi
- Proszę
Zengota zabrał telefon Leny po czym zapisał tam swój numer tel.
- Jeśli zechcesz to się odezwij, masz mój numer- Zengi
- Ale Ty mojego nie masz- Lena
- Jeśli się do mnie odezwiesz to będę miał. Ja Cię do niczego nie zmuszam ani nie chce żebyś myślała że się narzucam - Zengi
- Dziękuje
- Nie ma za co. Polecam się na przyszłość.- Zengi
Zengi odjechał a w głowie Leny pojawił się on.
W tym samym czasie w szpitalu Przemek siedzi i tuli rękę Angeli, gdy do sali wchodzi pielęgniarka.
- Widzę ze Panu na niej bardzo zależy, musi być kimś ważnym- pielęgniarka
- Ona jeszcze o tym nie wie, ale bardzo mi niej zależy- Pawlicki
- Tylko lepiej będzie jak Pan pojedzie do domu odpocząć
- Jeszcze chwilę posiedzę i pojadę, bo jutro mecz który muszę dla niej wygrać- Pawlicki
Angela posuszyła palcami
- Widziała Pani, poruszyła palcami
- Tak, już idę po lekarza- pielęgniarka
Przemek został z Angelą i w tym czasie pocałował ją w czoło
- Jeśli mi na to pozwolisz to będę to robił tak często jak będzie to tylko możliwe- powiedział do Angeli
Po drodze pielęgniarka wszystko wytłumaczyła lekarzowi, gdy pojawili się w sali
- Niech się Pan nie denerwuję. Ona czuje Pana obecność a to dobrze o tym świadczy, jest już coraz lepiej. Pacjentka jest w dobrych rękach niech Pan jedzie do domu odpocząć- lekarz
- Dobrze tylko się pożegnam- Pawlicki
- Odpoczywaj piękna. Będę o Tobie myślał cały dzień jutro. Mam nadzieje że już niedługo się poznamy- Pawlicki
Przemek pojechał do domu. W jego głowie jest tylko jedna kobieta. Wykąpał się i poszedł spać, bo jutro jest dla niego jak i całej drużyny ważny mecz..

* Niedziela rano
Lena postanowiła napisać sms-a Grzesiowi
"Dzień Dobry Grzesiek;* Oto i tak masz mój numer. Jak minęła noc? Powodzenia w meczu. Trzymam za was kciuki. Lena :*:*"
Długo nie musiała czekać i dostała odpowiedź
" Dzień Dobry Lenko. Dziękuje za numer:* Noc dobrze tylko bardzo szybko. Dzisiaj praca o 18:30 mamy mecz. A kciuki trzymaj mocno odezwę się po meczu. Miłego dnia:*"
" Tylko uważaj na siebie" tak odpisała Grzesiowi Lena. A jednak się o mnie martwi.
Przemek obudził się późno, więc zjadł śniadanie. Zadzwonił do Leny powiadamiając ją o tym że jakby się coś działo ma mu dać znać. Minęła chwila i mechanicy już po niego byli. W drodze do Wrocławia. Gdy dojechali wszyscy byli już na miejscu. Drużyna zebrała się na naradę. Skończyła się prezentacja obu drużyn. Pierwszy bieg 3:3, dalsza część meczu szła po myśli Byków i tak Unia wygrała 51 do 38. W tym momencie Lena próbowała dodzwonić się do Przemka jak i Grzegorza, ale pewnie nie mogą odebrać. Napisała do Przemka.
" Proszę zadzwoń jak najprędzej, muszę Ci coś ważnego powiedzieć"
Zengi w tym momencie zobaczył 5 nieodebranym połączeń od Leny szybko pobiegł do Przemka.
- Przemek zobacz na telefon. Ja miałem 5 nieodebranych połączeń od Leny- Zengi
- Kurde sms od niej
" Proszę zadzwoń jak najprędzej, muszę Ci coś ważnego powiedzieć"
Przemek dzwoni
- Lena co jest?
- Proszę przyjedź jak najprędzej. Angela .....

CIĄG DALSZY NASTĄPI

*********************************************************************************
KOMENTUJĄC - MOTYWUJESZ

*********************************************************************************

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Część 3

Po przeczytaniu skomentuj. Proszę o komentarze co powinnam poprawić? Czy wam się podoba? Czy mam pisać dalej?  Na pewno mnie to nakieruje jak pisać.


"To bardzo dobra widomość. Minęła godzina a lekarz nadal nie wychodzi z pokoju. Tylko co chwilę ktoś wchodzi i wychodzi. Wszyscy biegają."


Część 3

Około godziny 10 lekarz wybiega z sali z uszykowanymi dokumentami.
- Która z Pan to siostra pacjentki- lekarz
- Słucham? Co z nią?- Karolina
- Pani siostra szybko musi przejść operacje, potrzebuję zgody rodziny. - lekarz
- Gdzie mam podpisać?- Karolina
Karolina podpisała potrzebne dokumenty. Lekarze szybko zaczęli robić wszystko żeby tylko uratować życie, bo w przypadku Angeliki liczył się czas. Pielęgniarki przygotowały Angele do operacji. Przyjaciele czekali na korytarzu, gdy nagle otwarły się drzwi od pokoju i na łóżku w śpiączce transportowali Angele do sali operacyjnej. Nagle zrobił się szum, usłyszeliśmy zatrzymanie akcji serca Angeli. Nikt nam nic nie chciała powiedzieć. Minęła pierwsza, druga godzina a operacja nadal trwała.
- Jedzcie już do domu. Jak coś się dowiemy to damy wam znać- Lena
- Zengi nie wiem ja Ty, ale się nie ruszam- Przemek
- Masz racje Przemo, poczekamy z wami- Grzegorz
Operacja trwała już trzy godziny. Nagle wyszedł lekarz i powiedział że operacja zakończyła się sukcesem. Na twarzach przyjaciół pojawił się uśmiech.
- Pacjentka miała zatrzymanie akcji serca, jej organizm jej osłabiony podczas operacji straciła dużo krwi. Musimy przetransportować jej krew- lekarz
- Ja niestety mam inną grupę krwi a rodzina mieszka bardzo daleko- Karolina
- Karolino nie martw się my poddamy się badań i zobaczymy czy będziemy odpowiednimi dawcami- Przemek
- Przemek dziękuje- Karolina
-To ja proszę Panów ze mną- Lekarz
-Karolina ja nie wiem co my byśmy teraz zrobiły gdyby nie oni i ta przypadkowa znajomość którą zaczęliśmy w takich okropnych okolocznościach - Lena
Lena i Karolina czeka na poczekali za Grzegorzem i Przemkiem, którzy po chwili dołączyli do dziewczyn i poinformowali je że muszą czekać za wynikami badań. Po piętnastu minutach przyszedł lekarz poinformować że obydwaj Panowie nadają się na dawców.
- Chcą Panowie na pewno pomóc P. Angelice?- lekarz
- Oczywiście że tak, chociaż tyle możemy dla niej robić- Grzegorz
- Wy dla niej już dużo zrobiliście- Lena
-Panie doktorze nie ma czasu na rozmowy dalej idziemy- Przemek
-I takie podejście mi się podoba- lekarz
Żużlowcy zniknęli wraz z lekarzem, gdy Lena z Karolą czekały na poczekalni w milczeniu. Czas im się dłużył jak nigdy dotąd. Nie wiedziały co ze sobą zrobić. Angela była dla jednej jak i drugiej dziewczyny najważniejszą osobą na świecie. Byki wróciły do dziewczyn z wiadomością że mogą się zobaczyć Angele. Od razu bez zastanowienia wszyscy udali się do sali. Angela nadal była nie przytomna i wyglądała identycznie jak wtedy gdy ją ostatni raz widzieli. Nagle wszyscy usłyszeli telefon Zengiego, który na chwile opuścił salę by odebrać telefon.
- Witam Panie trenerze coś się stało?- Zengi
- Witam. Wiem że jesteś z Przemkiem próbuję się z wami skontaktować od samego rana, ale trudno was złapać. Dzisiaj o 18:00 jest obowiązkowy trening całej drużyny i widzę was z Przemkiem na stadionie- trener
- Przekaże Przemkowi trenerze tylko nie wiem czy on będzie miał siły dzisiaj wsiąść na motor- Zengi
- A co z nim?- trener
- wszystko Panu opowiem na treningu- Zengi
Grzegorz po chwili wraca do sali.
- Przemo co się z Tobą dzieje trener do Ciebie dzwoni od samego rana
- Wiem. Nie odbieram bo nie mam ochoty na trening ani na rozmowę z nim
- Ale dzisiaj jest obowiązkowy trening o 18:00 całej drużyny
- To jedź sam ja zostanę  z Angelą a trenerowi powiedź że się źle czuje- Przemek
- Nie ma takiej opcji jedziemy na trening. Przemo ogarnij się. Musimy wygrać ten mecz wyjazdowy. zróbmy to chociaż dla Angeli- Zengi
- Masz racje. Dzięki że mogę na Ciebie liczyć- Przemo
- Od tego ma się przyjaciół- Zengi
- Dziewczyny my dzisiaj mamy obowiązkowy trening. Musimy na niego jechać, ale później oczywiście tu przyjedziemy. Jakby co to dzwońcie- Zengi
- Grzegorz poczekaj chwilkę mam do Ciebie sprawę- Lena
- To ja poczekam w samochodzie- Przemek
- Grzesiu tylko zrób wszystko żeby Przemek choć na chwilę przed treningiem poszedł spać, bo on nie wygląda najlepiej.- Lena
- Wiem i dlatego musiałem go z tego szpitala zabrać, bo inaczej on się załamie a do tego w ogóle prawie nie śpi a w niedziele jeszcze mecz ligowy we Wrocławiu- Grześ
Byki dojechały do mieszkania Przemka. Przemek poszedł spać a Zengi wykąpał się i postanowił też choć na chwilę zmrużyć oczy.
Było ok. godziny 17 gdy Zengi się obudził od razu pobiegł obudzić Przemka, ale go tam nie było. Pomyślał sobie że pewnie znowu pojechał do szpitala, ale się pomylił. Przemo brał prysznic. Gdy wyszedł z łazienki.
- Zengi dalej pośpiesz się nie mamy czasu za nie całą godzinę trening a my jeszcze w domu
- Dobra już dobra idę
- Nie trzeba było tak długo spać- Przemo
W drodze na stadion rozmawiali o jutrzejszym meczu jaki ma się odbyć we Wrocławiu
- Stary musimy to jutro wygrać. Ja przynajmniej dam z siebie wszystko. Zrobię to dla Angeli- Przemo
- I to jest dobre nastawienie. Trzymaj tak dalej- Zengi
W końcu dojechali na stadion. Motory były gotowe do treningu. Byki pobiegły się przebrać w kevlary. Gdy Przemo wrócił do parku maszyn zatrzymał go trener z zapytanie czy wszystko w porządku
-  W najjaśniejszym trenerze- Przemek
- Żeby takie nastawienie było przed jutrzejszym meczem- trener
Podczas treningu wszystko przebiegało tak jak powinno. Trener ogłosił jeszcze zebranie po treningu z którego nikt nie mógł się wywinąć.
Po treningu Przemo wraz z Zengim zabrali prysznic i udali się do szpitala.
Byli już pod szpitalem, ale Pawlicki postanowił kupić jeszcze bukiet kwiatów. Właśnie kierują się do sali Angeli. Pierwszy wszedł z bukietem Przemek, ale po tym co zobaczył w jego oczach bez słowa pojawiły się tylko łzy...



Czekam na wasze opinie i już zapraszam na następną część która pojawi się już nie długo.