TAK JAK OBICAŁAM DODAJE 25 CZĘŚĆ MOJEGO OPOWIADANIA.
POSTANOWIAŁAM ŻE NA TĄ CHWILE RAZ W TYGODNIU POJAWI SIĘ COŚ NOWEGO!!
JAK BĘDZIE W PRZYSZŁOŚCI, ZOBACZYMY?
"- Angela w szpitalu, tata wczoraj źle się poczuł więc przydałaby się twoja pomoc
- Przyjadę od razu po zakończeniu licencji, bo wiem że coś jest nie tak a proszę powiedź Angeli żeby do mnie zadzwoniła jak się obudzi
- Dobrze synku tylko jedź ostrożnie
- Pa mamo !!"
Po ciężkiej nocy Angelika zaczęła się wybudzać, cały czas przy niej była mama Przemka
- Dzień dobry Angeliko
- Dzień dobry
- Jak się czujesz??
- Dzisiaj już lepiej a co z dzieckiem??
- Nie będę przed Tobą tego ukrywać, bo i tak się dowiesz. Wczoraj lekarze musieli wybierać Twoje życie, albo dziecka. Lekarz zadzwonił do nas, bo nie mógł się dodzwonić do Przemka. Przepraszam, ale chyba domyślasz się jaką podjęliśmy decyzję
- Przemek mi tego nie wybaczy, straciłam jego dziecko- Angelika zaczęła płakać
- On to zrozumie, bo jesteś dla niego najważniejsza
- Bardzo Pani dziękuje, ale lepiej będzie jak zniknę z jego życia
- Angeliko proszę nie mów tak. Dla Przemka będzie to kolejny cios, przy Tobie zrozumiał co to jest miłość. Nawet nie masz pojęcia jaki on jest szczęśliwy mając Ciebie
- Tylko że teraz już nie będzie tak samo
- Może być tylko lepiej
- Dziękuje, że jest Pani tutaj ze mną
- Pamiętaj zawsze możesz na nas liczyć. Jest coś jeszcze co powinnaś wiedzieć, przez to co przeszłaś kiedyś możesz mieć problem z ponownym zajściem w ciąże, ale nie martw się na zapas. Umówiłam już Cię do prywatnej kliniki we Wrocławiu na przyszły tydzień a i o koszty się nie martw my z Piotrem wszystko pokryjemy
- Pani jest cudowna, Przemek masz szczęście że ma takich rodziców
- Staramy się żeby nasze dzieci miały wszystko co im potrzebne a Przemkowi potrzebna jesteś Ty. Przemek jeszcze o niczym nie wie, przyjedzie od razu po licencji. Jeśli chcesz to ja z nim wpierw porozmawiam
- Tak będzie najlepiej
* Lena i Grześ
- Kochanie stolik mamy zarezerwowany na 20, więc masz ok godzinę na to żeby się przyszykować w łazience masz wszystko co potrzebne
- Kochanie, ale ja muszę jeszcze iść po coś do ubrania
- Już o wszystkim pomyślałem, wszystko na Ciebie czeka w toalecie
- Jaki Ty jesteś kochany - Lena powiedziała pocałowała Grzesia i poszła się przyszykować, ale jak weszła do toalety doznała szoku. Na ramiączku wisiała piękna sukienka a pod nią stały buty
Taki komplet przyszykował Grześ
Koło wanny porozrzucane płatki czerwonych róż. Po kąpieli, makijażu i ubraniu się otworzyła drzwi zeszła po schodach a tam ujrzała Grzesia ubranego
- Kochanie nie wiem jakim cudem, ale ta sukienka była chyba szyta na wymiar dla mnie
- Wyglądasz po prostu pięknie.
Bez słowa opuścili mieszkanie Emila i udali się do restauracji. Po zjedzonej kolacji przeszli na balkon gdzie czekały świece, wino i
Lena podeszła bliżej ujrzała coś mieniącego zabrała do ręki i spojrzała na Grzesia
- Lenko wiem że długo się nie jesteśmy razem, ale Kocham Cię ponad życie i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Zostaniesz moją żoną??
Grześ klęczał i patrzył prosto w oczy Leny która nie potrafiła wypowiedzieć ani słowa w głowie miała mnóstwo myśli, wiedziała że gdy odmówi to go zrani, ale w myślach był jeszcze Emil do którego ostatnio bardzo się zbliżyła. Nic nie mówiąc podeszła do balustrady i zamyślona patrzyła w niebo po czym poczuła że ktoś się do niej zbliża podając do ręki kielich z szampanem. Nagle poczuła że ktoś ją obejmuje i szepcze na ucho
-Kochanie nie musisz teraz odpowiadać, wiem że nie spodziewałaś się tego tak szybko
- Kocham Cię
- Też Cię Kocham. Proszę zatrzymaj to jak będziesz gotowa to wtedy mi odpowiesz a ja założę Ci go na palec, teraz dopijemy szampana i uciekamy, bo czeka jeszcze przed nami kilka atrakcji
- Skarbie co Ty jeszcze wymyśliłeś??
- Przekonasz się
Po dopiciu szampana pod restauracją czekał już samochód , który miał ich zawieść do kina a tam czekała na nich cała sala i specjalny seans. Po wyjściu z kina po spacerku udali się do mieszkania gdzie czekała na Lenę kolejna niespodzianka
- Kochanie w pokoju jest kolejna dla Ciebie niespodzianka której tak bardzo pragnęłaś.
Po otwarciu drzwi zobaczyła klatkę a w środku
- Kochanie jesteś cudowny nikt nigdy tyle dla mnie nie zrobił. Jeden wieczór a tyle niespodzianek mam nadzieje że to już koniec na dzisiaj.
- Dla Ciebie mogę zrobić wszystko i codziennie Cię obdarowywać takimi niespodziankami
- Wystarczy że będziesz zawsze koło mnie to mi do szczęścia potrzebne
- Kocham Cię
Lena podeszła bliżej Grzesia i zaczęła go całować po czym oboje położyli się na łóżku i noc spędzili bez ubrań. Na drugi dzień rano Lena obudziła się pierwsza ubrała się, położyła koło ukochanego zabierając ze sobą czworonoga. Położyła go na łóżku po czym ten śliczny piesek skierował się w stronę Grzesia liżąc go po buzi nie mogła się powstrzymać nie zrobić im zdjęcia.
Dodając zdjęcie na facebooka i instagram z dopiskiem: " Cudowny poranek z ukochanym i psiakiem. Dziękuje za cudowną niespodziankę. Moja odpowiedź brzmi "TAK""
Dzisiaj dla Leny ważny dzień, wiedziała że będzie miała koło siebie osoby które jej pomogą, podpowiedzą, ale coś ją blokowało przed licencją. Do końca nie była pewna czy to jest to co chcę robić w życiu, tylko nie chciała zawiść osób które jej pomogły.
Grześ jeszcze spał a ona zabrała prysznic zjadła śniadanie i zrobiła też dla już narzeczonego. Po napisaniu kartki z informacją że jeszcze w warsztacie Emila poszła popracować z motorami, bo to ją właśnie rozluźniało najbardziej tylko że teraz nie była tam sama, bo miała pieska który bardzo chciał się bawić. Nagle zauważyła podjeżdżający samochód a tam ujrzała Przemka, nie czekając długo podbiegła się przywitać
- Hej Przemuś- dała mu buziaka w policzek
- Cześć Lenko a gdzie masz Grzesia??
- Pewnie jeszcze śpi może pójdziesz go obudzić??
- Bardzo chętnie
Przemek nie czekając dłużej kierował się do domu obudzić przyjaciela, ale on już nie spał.
- Siema co Ty tak długo śpisz??
- Witam, musiałem trochę odespać, bo ostatnio brak snu. Sam wiesz jak to jest, jeszcze wczoraj późno z Leną wróciliśmy
- Rozumiem Cię, ale ona już dawno nie śpi skoro już jest przy motorach.
- Dziwisz się?? Ty pewnie jak miałeś zdawać licencje to w ogóle nie spałeś
- Masz racje a co to za pies biega z Leną??
- Wczorajsza niespodzianka, którą podarowałem Lenie
- Ty to masz pomysły
- nawet nie masz pojęcia jaka była szczęśliwa, gdy go zobaczyła
- domyślam się,
- a jak tam Angelika?? Wszystko między wami dobrze, bo ostatnio coraz rzadziej o niej wspominasz
- właśnie tutaj nie jest za ciekawie, Angelika wczoraj trafiła do szpitala
- Co?? Jak Ty mogłeś ją samą tam zostawić?? Przecież wiesz że poradzilibyśmy sobie
- Wiesz jaka jest Angelika, nalegała żebym jechał wam pomóc a gdy odmówiłem to prawie się do mnie nie odzywała, ale cały czas mam kontakt z lekarzem tylko moja mama coś kombinuje mam przeczucie że coś jest nie tak. Po licencji wsiadam w samochód i jadę do szpitala
- To jedziemy razem, bo Lena jak się dowie to nie będzie czekać ani chwili tylko proszę nie mów jej tego przed licencją, dobrze??
- Dobrze a Ty lepiej się zbieraj, bo musimy jechać na stadion
- To już jest ta godzina??
- Nie trzeba było tak długo spać, ja idę pomóc Lenie
- Dzięki Ci
Przemek poszedł pomóc Lenie wprowadzić motory do samochodu a Grześ biegał po pokojach szukając swoich rzeczy. Po 15 minutach byli już w drodze na stadion, gdy dojechali wszyscy pozostali adepci już byli. Oczy pozostałych były skierowane na Lene, gdy zobaczyli kto zajmuje się jej motorami.
- No Lena w końcu myślałem że się spóźnicie a to pewnie przez nich- trener
- Dokładnie trenerze, Grześ nie mógł się wybrać
- Skąd ja to znam a jak tam przygotowana??
- Trenerze oczywiście że jestem przygotowana odbyłam już nawet trening. Emil bardzo mi pomógł
- A gdzie on teraz jest??
- Musiał wyjechać na swój trening i niestety go nie będzie
- Może nawet dobrze, bo i tak już wszystkie oczy są skupione na Tobie
- Nie zwróciłam nawet na to uwagi
- Bardzo mnie to cieszy
Lena poszła się przebrać i rozgrzać, z powodu że jest kobietą to specjalnie na żądanie Emila dostała osobną szatnie. W szafce dojrzała list a po piśmie domyśliła się że to jej przyjaciel
Najdroższa Lenko!!
Na początku chciałbym Cię bardzo wyściskać, ale wiem że to jest nie możliwe Ty masz kogoś kto Cię bardzo Kocha i zrobi dla Ciebie wszystko, ale wiedz że jakbym był na jego miejscu zrobiłbym dokładnie to samo. Piszę, bo wiem że bardzo chciałaś żebym był obecny podczas licencji tylko że lepiej będzie jak pozostanę tam gdzie jestem i usunę się z Twojego życia. Długo bym nie wytrzymał patrząc na was jak się tulicie. Wiedz że Cię Kocham i na zawsze pozostaniesz z moim sercu tylko Ty.
W szafce znajdziesz jeszcze jedną kopertę a niej coś dla Ciebie, co powinno przynieść Ci dzisiaj szczęście i o mnie Ci przypominać.
Życzę Ci dzisiaj udanego dnia i szczęścia w życiu jak i osiągnięciu wyznaczonych celów.
Na zawsze Twój Emil <3
Lena sięga po jeszcze jedną kopertę a w niej coś o czym zawsze marzyła. Był to wisiorek z krzyżykiem który zawsze nosił Emil. W kopercie karteczka z napisem:
Twoje marzenie się spełniło, ale wiedź że mamy identyczne tylko że Tobie podarowałem oryginał, który był z mną gdy zdawałem licencję. Trzymam kciuki za Ciebie.
Lena usiadła i zamyśliła się.
Dlaczego on mi to znowu zrobił i to w takim momencie, obiecał że już nigdy mnie nie zostawi.
Pozbierała się założyła wisiorek i wyszła z szatni. Udała się prosto na tor omijając wszystkich nawet Grzesia. A on nie wiedząc o co chodzi pobiegł za nią:
- Lenko, Skarbie co się dzieje??
- Grześ nie wiem czy to jest dobry pomysł żebym zdawała licencje?
- dziewczyno co Ty wygadujesz? Co się stało z tej szatni??
- Emil obiecał że już nigdy mnie nie zostawi a w szatni zastałam list pożegnalny. Był dla mnie jak brat, to dzięki niemu teraz tutaj jestem a teraz po nim mam tylko ten wisiorek. Dlaczego on mi to zrobił??
- Kochanie jesteś dzielna wiedzą to wszyscy którzy Cię znają i pokaż im że nic nie jest w stanie zniszczyć tego o co walczysz
- Masz rację, Dziękuje że jesteś tutaj ze mną idę się przejść i przemyśleć wszystko a Ty przypilnuj moich motorów, bo z Pawlickimi to różnie
Grześ zrobił to o co prosiła go Lena tylko jeszcze podszedł do trenera
- Trenerze mamy problem?
- Co jest nie tak?
- Lena ma mętlik w głowie
- Przecież ona jest lepsza od reszty chłopców co tutaj są
- Ja to wiem tylko chodzi o Emila, miał tutaj być a on się z nią pożegnał
- Poczekaj ja do niego zadzwonię
Trener poszedł wykonać telefon
- Emil nie wiem jak to zrobisz, ale masz 20 minut żeby pojawić się chociaż na trybunach
- Panie Romanie nie mogę tego zrobić
- Musisz, nie wiem co się między wami wydarzyło, ale Lena teraz się zastanawia czy podejść do licencji
Trener już nic nie usłyszał, bo Emil się rozłączył.
NIE WIEM CZY KTOŚ TUTAJ JESZCZE ZAGLĄDA, ALE JEŚLI PRZECZYTAŁEŚ LUB POJAWIŁEŚ SIĘ ZOSTAW KOMENTARZ.
BĘDZIE TO MOTYWACJA DO DALSZEGO PISANIA PO DŁUGIEJ NIEOBECNOŚCI