- Ma Pani temperaturę 39,5 musimy pobrać krew i zrobić dodatkowe badania. Niestety musi Pani zostać jeszcze przez kilka dni w szpitalu
- Panie doktorze, ale czy jest to konieczne?
- Przy takim upadku powikłania mogą wystąpić po jakiś czasie a teraz jeszcze ta temperatura nie może Pani opuścić szpitala
- Skoro tak to jak długo tutaj jeszcze będę musiała zostać?
- Wszystko zależy od Pani zdrowia. Za chwilę przyjdzie pielęgniarka pobrać krew
Jak ja mam to powiedzieć Grzesiowi? On od razu zacznie się martwić biegać do lekarza a wtedy będę musiała tutaj zostać dłużej. Dobrze że Przemek jeszcze z nim przyjedzie może uda mi się z nim pogadać i pomoże mi trochę uspokoić Grzesia. A do tego jeszcze ta licencja za dwa tygodnie muszę jak najprędzej stąd wyjść i wrócić do treningów. W sali jest pielęgniarka i w tym momencie do sali wchodzi Grześ z Przemkiem
- Przepraszam muszą Panowie chwilę poczekać na zewnątrz
- Ale Lena dlaczego? Co się stało?
- Grześ porozmawiamy za chwile. Przemek proszę uspokój się wszystko jest dobrze.
- Zengi chodź usiądziemy na korytarzu a za chwilę wszystkiego się dowiemy- Przemo
- Mam siedzieć bezczynnie i czekać. Muszę znaleźć lekarza i się wszystkiego dowiedzieć- Zengi
- Jak chcesz, ale ja idę z Tobą
- Panie doktorze co jest Lenie?
- Lena ma teraz pobieraną krew. Dostała bardzo wysoką temperaturę i jest słaba
- Chce doktor powiedzieć że mogą wystąpić jakieś komplikację?
- Powiedział bym że to raczej osłabienie organizmu i jakiś wirus przejściowy, ale dla jej dobra zostanie jeszcze na obserwacji
- Tak oczywiście Panie doktorze ja tego osobiście dopilnuje
- Bardzo mnie to cieszy, bo Lena jak się dowiedziała to nie była zadowolona i zadawała pytania czy to jest koniecznie
- Domyślam się, bo ma za dwa tygodnie zdawać licencje tylko teraz właśnie czy będzie mogła do niej przystąpić?
- Jeżeli będzie się dobrze czuła to nie stoi nic na przeszkodzie
- To pewnie ją ucieszy i dziękuje doktorze
- Nie ma Pan za co dziękować taka moja praca
Kilka chwil później Grześ z Przemkiem wrócił do Leny opowiedzieli jej o wszystkim co im powiedział lekarz a najbardziej poprawiło humor Lenie to że będzie mogła zrealizować swoje marzenie i przystąpić do licencji. Żużlowcy spędzili u Leny cały dzień z małą przerwą na przywiezienie jedzenia. Wieczorem, gdy skończyły się odwiedziny wrócili do siebie a Lena momentalnie zasnęła. Noc minęła jej szybko i z niecierpliwością czekała na obchód okazało się że wszystkie wyniki są dobre nie ma podstaw dłużej Leny przetrzymywać w szpitalu. Po tej wiadomości zadzwoniła do Grzesia z informacją że ma przywieść jej rzeczy do ubrania. Zengi długo się nie zastanawiał zabrał torbę którą miał spakowaną od wczoraj i szybko pojechał do szpitala niestety, ale musieli jeszcze czekać za wypisem.
- Grześ wiesz może co się dzieje z Angelą?
- Nie, nic mi na ten temat nie wiadomo a czemu?
- Ostatnio jakaś smutna chodzi wczoraj w ogóle się do mnie nie odezwała. Może nie układa jej się najlepiej z Przemkiem?
- Przemo nic mi nie mówił, ale chyba coś musi być nie tak, bo ostatnio nic o nich nie słyszę. Muszę z nim pogadać, ale teraz chce się nacieszyć Tobą
- Kochanie, ale pamiętaj ja muszę odpoczywać.
- O to się nie martw. Przez najbliższe dni będziesz na pewno wypoczęta
Grześ zabrał Lenę na pyszny obiad do restauracji po czym później wrócili do mieszkania dziewczyn i zastali Angelę leżącą na kanapie. Przyjaciółka od razu wstała i szybko podbiegła do Leny by ją uściskać.
- Angeluś jest coś o czym nie wiem?
- Wszystko w porządku. Ty nie martw o mnie tylko naciesz się Grzesiem a my pogadamy później
Grześ widząc jak Lena na niego patrzy powiedział
- Angelika my się jeszcze nie raz sobą nacieszymy ja i tak mówiłem Przemkowi że mu pomogę sprzątać
- Wy będziecie sprzątać?
- Tak a coś w tym dziwnego?
- Nie no, tylko to się tak jakoś inaczej słyszy ale powodzenia
- Oj dziękuje umyć okna to dopiero wyzwanie. Widzimy się jutro, tak?
- Oczywiście
- Tylko nie zapomnijcie się trochę wyszykować. To papa
- Ale Grześ o co chodzi?- Lena nie zdążyła powiedzieć a Grześ znikł w drzwiach
- Angela Ty coś wiesz na temat jutrzejszego dnia?
- Nie a myślała że się dowiem od Ciebie
- Dobra nie ma co się zastanawiać dowiemy się jutro a jak tam u Ciebie i Przemka? Dlaczego mnie wczoraj nie odwiedziłaś i ani nie zadzwoniłaś?
- U mnie i Przemka? Sama nie wiem co o tym myśleć wczoraj nie zamieniliśmy ani słowa, więc sama widzisz za wesoło nie jest. Nie odezwałam się, bo musiałam coś przemyśleć i sama nie wiem co mam zrobić
- Angelo między wami na pewno się ułoży wy jesteś do siebie stworzeni. A nad czym myślałaś?
- Nie wiem sama czy jeszcze się ułoży i czy tego chce, bo ja nawet nie wiem czy go Kocham i właśnie decyzja którą muszą podjąć na pewno nie spodoba się Przemkowi. Dostałam propozycję pracy
- Kochana to gratuluje
- Tylko to jest praca w Anglii co prawda teraz tylko na trzy miesiące, ale jeśli się sprawdzę to może i na stałe
- Wiem że z jednej strony to spełnienie twoich marzeń a drugiej wyjeżdżasz tak daleko od bliskich Ci osób no i teraz jeszcze ta sytuacja z Przemkiem. Szczerze to sama nie wiem co bym na twoim miejscu zrobiła, ale chyba spróbowała
- Chyba tak zrobię dziękuje że jesteś. Nie będziesz zła jeżeli pojadę teraz pogadać z Przemkiem chcę to już mieć za sobą
- Dobrze trzymam kciuki a może zadzwonię po Grzesia żeby się cofnął
- Byłabym Ci bardzo wdzięczna
Angela wyjechała a po chwili do Leny przyjechał Grześ o wszystkim mu opowiedziała, ale on za bardzo nie był zadowolony tą informacją, bo wiedział że Przemkowi to się nie spodoba. Tylko nie rozumiał dlaczego wczoraj nie odezwał się do Angeli
- Skarbie coś musi być nie tak jeśli Przemek ani na chwilę nie zadzwonił do Angeli. Wydawało mi się że kimś rozmawiał i to jakiś czas. Chyba muszę z nim później pogadać
* W tym czasie w mieszkaniu Przemka
- Hej Przemuś
- Angela co Ty tutaj robisz?
- Przyjechałam, bo musimy porozmawiać tzn. muszę Ci coś powiedzieć
- Coś stało?
- Można tak powiedzieć. Coś się między nami dzieje nie tak a teraz jeszcze dostałam
propozycje pracy
- Kochanie to gratuluje dlaczego od razu nic nie powiedziałaś?
- Tylko że to jest praca w Anglii teraz tylko na trzy miesiące
- Ty chcesz mi powiedzieć że zostawisz mnie tutaj samego na trzy miesiące? Praca to tylko wytłumaczenie masz pewnie kogoś innego a ja byłem dla Ciebie tylko zabawką. Dobrze jedź sobie do tej Anglii, ale nigdy już nie wracaj
Po tym co usłyszała wybiegała choć chciała mu jeszcze coś ważnego powiedzieć, coś co zmieni ich życie na zawsze. Pojechała do mieszkania wchodząc cała opłakana przyjaciele wiedzieli że Przemek nie zaakceptował jej decyzji
- Powiedział że mam jechać i nigdy nie wracać
- Angeliko on pewnie jutro będzie żałował że to w ogóle powiedział i będzie Cię przepraszał
- Jutro to już będzie za późno teraz wiem co dla niego znaczę. Przepraszam was, ale idę się spakować jutro z samego rana wylatuję
- Dobra dziewczyny to ja wam nie będę przeszkadzał a Tobie Angela życzę powodzenia i mam nadzieje że po powrocie umówimy się na jakąś sesję w końcu będziesz już sławna
- Grześ dziękuje a dla Ciebie czas na sesję na pewno znajdę i pamiętaj opiekuj się moją Leną
- Będę na pewno
Grześ pożegnał się z Angelą i Leną po czym wrócił do domu
- Kochana jesteś pewna że już jutro chcesz wylecieć?
- Tak, ale nie martw się po trzech miesiącach będę musiała jednak wrócić
- Dlaczego? Przecież mówiłaś że może zostaniesz na stałe
- Tak, tylko coś się w moim życiu zmieniło i mam do Ciebie prośbę nie mów nic nikomu, bo będziesz wiedziała o tym tylko ty.
- Ale o co chodzi?
- Dzisiaj dowiedziałam się że jestem w ciąży. Chciałam o tym powiedzieć Przemkowi, ale nie dopuścił mnie do słowa. Oczywiście o wszystkim się dowie
- To gratuluje tylko teraz tym bardziej powinnaś zostać
- Nie mam po co a tam przynajmniej przemyślę kilka spraw oczywiście będę na nas uważać
- Mam taką nadzieje
Angela poszła do siebie się spakować i trochę przespać. Wcześnie rano Lena wstała prędzej od przyjaciółki, bo postanowiła ją odwieźć na lotnisko do Poznania. Cały czas miała nadzieje że Przemek się pojawi i uda mu się ją zatrzymać tym bardziej jak nie długo nas świat przyjdzie ich dziecko. Po zjedzonym śniadaniu razem pojechały na lotnisko
- Dziękuje że ze mną tutaj przyjechałaś. Proszę przekaż to Przemkowi napisałam mu tam o dziecku. Wiem że nie powinien dowiedzieć się w taki sposób, ale innego pomysłu i tak nie mam a tym bardziej jak on nie chce ze mną teraz rozmawiać tylko dopilnuj by to przeczytał.
- Dobrze uważaj na siebie i maleństwo. Proszę odezwij się jak będziesz na miejscu
- Odezwę się to do zobaczenia
- Będę tęsknić
Angela znikła w korytarzu a Lena smutna usiadła na ławkę i po chwili zaczął dzwonić jej telefon. To był Przemek
- Lena jest koło Ciebie Angela?
- Nie, jest już po odprawię za chwilę odlatuję
- Możesz jakoś opóźnić lot?
- Niestety nie ma takiej możliwości, bo wszyscy pasażerowie są już na pokładzie a czemu?
- Za chwilę będę na lotnisku
Po chwili Przemek znalazł się koło Leny
- Przemek spóźniłeś się. Samolot właśnie odlatuję
- I co ja najlepszego zrobiłem straciłem najważniejszą osobę w życiu. Grzesiek mi powiedział w jakim stanie wróciła to wszystko moja wina mogłem ją jakoś zatrzymać a nie tak reagować
- Mogłeś i na pewno, gdy byś ją do końca wysłuchać był byś teraz koło niej. Nie masz pojęcia co Angela chciała Ci jeszcze ważnego powiedzieć
- Lena Ty wiesz co ona chciała mi powiedzieć?
- Tak, wiem mam do Ciebie list który napisała w nocy i prosiła byś go przeczytał
- Przeczytam na pewno a co takiego ważnego chciała mi powiedzieć
- Angelika jest w ciąży. Spodziewa się waszego dziecka
- Powiedź że to nie prawda?
- Przemek to jest prawda a nie cieszysz się? Może jeszcze powiesz że nie chcesz tego dziecka?
- Lana chcę i to bardzo tylko co ja mam teraz zrobić? Jak mam ją odzyskać? Ona mi nigdy tego nie wybaczy. A co jeśli nigdy już wróci i nie zobaczę naszego dziecka? Masz może adres gdzie się zatrzyma?
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
KOMENTUJESZ -
MOTYWUJESZ
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Może dla kogoś jakaś dedykacja ze zdjęciem? Ktoś chętny pisać w komentarzach